Podróż po starym Wrocławiu

 Wyruszyliśmy odkrywać Ostrów Tumski 16 czerwca Anno Domini 2016, przenosząc się w czasie o ponad 1000 lat, by poznać początki miasta i nierozerwalnie związane z tym miejsca.
Oto przelane na papier wrażenia i emocje, które towarzyszyły uczniom z klas:  1 TE,  1 h,  1 TGG, 3 TE, 2 TBM, 2 h i 2 c/k na każdym kroku zwiedzania Wrocławia.

Na początku naszej wędrówki zatrzymujemy się przy Muzeum Archidiecezjalnym, Bramie Kluskowej i Krzywej Wieży. Podziwiamy przepiękny, maleńki, romański kościółek św. Idziego. Zwiedzamy Katedrę św. Jana Chrzciciela – patrona miasta. Wjeżdżamy na wieżę katedry, z której roztacza się wspaniała panorama Wrocławia. Następnie przechodzimy na Wyspę Piasek z gotyckim kościołem p.w. N.M.P. i udajemy się w kierunku Ossolineum. W urokliwym ogrodzie Zakładu Narodowego im. Ossolińskich rozmawiamy o jego niezwykłych zbiorach i przywołujemy pamięć znanych Polaków  związanych z Wrocławiem. I dalej spacerujemy uliczkami Starego Miasta, podążając w stronę rynku. Tu podziwiamy wspaniały, późnogotycki Ratusz – jeden z najpiękniejszych w Europie, i przyglądamy się kamieniczkom, przywołując historie niektórych z nich. Docieramy do Uniwersytetu Wrocławskiego. Przechodzimy przez uliczkę Stare Jatki z niezwykłym pomnikiem wzniesionym ku czci zwierząt rzeźnych i dalej maszerujemy uliczką niezwykłej urody, i o wdzięcznej nazwie – Malarska. Po drodze mijamy największy parafialny kościół w mieście - gotycką bazylikę Świętej Elżbiety.
Dalsza trasa prowadzi do ZOO, którego misją jest zachowanie różnorodności biologicznej w trosce o pełnowartościowy rozwój przyszłych pokoleń. Pełniąc rolę ambasadora zwierząt w świecie ludzi, ZOO angażuje się w ochronę przyrody począwszy od hodowli gatunków zagrożonych poprzez badania naukowe, propagowanie idei proekologicznych, po ochronę i reintrodukcję rozmnożonych okazów do ich środowiska naturalnego.
Ilość zwierząt, które zamieszkują wrocławski ogród zoologiczny oszałamia. Dochodzimy do wniosku, że aby obejrzeć wszystkie, jednego dnia nie wystarczy. Możemy zobaczyć zatem tyle, ile się da, w krótkim czasie, który mamy do dyspozycji. Widzimy zatem, miedzy innymi: mrównika, koczkodana górskiego, żyrafę siatkowaną, tygrysa sumatrzańskiego, mangustę, lemura, lwa angolańskiego, arui libijskie, daniela mezopotamskiego, jelenia Alfreda, wielkomysz filipińską, mundżaka indyjskiego, nosorożca indyjskiego, kotika afrykańskiego, ursona, stepojeża uszatego, okapi, kolczatkę australijską, ary, warany, żółwie słoniowe. Można by wymieniać i wymieniać…
Zmęczeni, ale zadowoleni, wyruszamy w drogę powrotną do Kościana.
O 21.00 mecz Polska – Niemcy. Może mały odpoczynek w autokarze po drodze…
Opiekunami wycieczki: Walentyna Zep i Beata Witiuk.

powrót Drukuj